Czy kobiety lubią dostawać kwiaty?

sobota, 15 listopada 2014    0    Lifestyle

Czy kobiety lubią dostawać kwiaty?

Czy kobiety lubią dostawać kwiaty? Kiedy i z jakiej okazji kupować kobietom kwiaty?

Nie znam kobiety, która nie lubi otrzymywać kwiatów. Ja osobiście uwielbiam je dostawać. Najlepiej oczywiście od mężczyzn, bez okazji i wtedy, kiedy się ich w ogóle nie spodziewam. Wówczas robią na mnie największe wrażenie. I nie ma dla mnie znaczenia, co to za kwiaty: róże, stokrotki, lilie itp. Ważne, żeby były cięte, ładne i odpowiednio zapakowane. Najlepiej, jeśli bukiet nie jest podpisany. Bardzo lubię domyślać się, kto mi go wysłał. Też tak macie?

Poza wielokrotnym otrzymywaniem kwiatów od swoich partnerów, w pamięci utkwiło mi również kilka innych sytuacji z kwiatami w roli głównej.

Kiedy i z jakiej okazji kupować kobietom kwiaty?

Przeprosiny

W jednej z restauracji, w której pracowałam jako kolnerka, częstym gościem był Łukasz - zadbany, miły deweloper. Kiedyś, będąc pod wpływem alkoholu, nazwał mnie imieniem mojej koleżanki. Udałam wówczas, że się obraziłam. Poprosił mnie o wybaczenie a ja zażartowałam, że przyjmę przeprosiny tylko wtedy, kiedy otrzymam od niego kwiaty. Następnego dnia w pracy czekał na mnie ogromny bukiet pięknych, białych stokrotek. Sprawiły, że miałam świetny humor przez resztę dnia.

Randka

Któregoś razu umówiłam się na randkę z jednym z gości restauracji. To nie mogło się udać. Facet popełnił wszystkie błędy, jakie tylko mógł: zaprosił mnie na spotkanie w ciągu dnia, w zatłoczonym lokalu i usiadł naprzeciwko mnie. Rozmowa nam się nie kleiła i czułam, że nic z tego nie będzie. W pewnym momencie podszedł do mnie kelner i wręczył mi różę mówiąc: “to od jednego z naszych klientów”. Szkoda, że nie widzieliście miny mojego towarzysza niedoli! Zupełnie nie wiedział, jak się zachować. Mnie oczywiście zrobiło się bardzo miło. To była pierwsza i jak do tej pory jedyna taka sytuacja w moim życiu.

Tajemniczy wielbiciel

Pamiętam też, jak pewnego razu podczas pracy w Foksal 19 odwiedził mnie kurier z bukietem czerwonych róż. Choć domyśliłam się, kto mi go wysłał, dziś już nie pamiętam ani kto to był ani nawet, co wydarzyło się później ;-)

Praca

Najbardziej spektakularny bukiet otrzymałam pracując w perfumerii Douglas. Kosz kilkudziesięciu czerwonych róż wręczono mi na oczach klientek i koleżanek z pracy – to było naprawdę coś! Nie było w tamtym momencie osoby, która by mi nie zazdrościła. Pamiętam, że zabrałam te róże do domu – ku niezadowoleniu mojego ówczesnego partnera – i... wykąpałam się w nich ;-)

Urodziny

Po rozstaniu z moim rycerzem na białym koniu, przez długi czas mieliśmy z sobą świetny kontakt. Dwa lata temu umówiliśmy się na kolację z okazji moich urodzin. Kiedy wchodziliśmy do samochodu, otworzył bagażnik, z którego wyjął ogromny bukiet prawie 30stu róż. Niesamowicie mnie tym wówczas zaskoczył. Tym bardziej, że od dłuższego czasu był w nowym związku.

Depresja

Na długo zapamiętam również kwiaty, które kilka dni temu wysłał mi jeden z moich Czytelników. Choć bukiet nie był podpisany, od razu domyśliłam się, kto jest jego nadawcą. Podpowiedzią była dla mnie karteczka z napisem, w bezpośredni sposób nawiązująca do treści mojego ostatniego newslettera. Kwiaty były tak piękne i dopasowane do okazji, że momentalnie poprawiły mi humor.

Jakie kwiaty Wy lubicie otrzymywać? Który bukiet wspominacie najmilej? Dajcie znać!

Czy kobiety lubią dostawać kwiaty?

Podobał Ci się ten artykuł?

Jeśli tak, to zapisz się do mojego newslettera, aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach o perfumach i nie tylko. Nikomu nie ujawnię Twojego adresu!