Niewdzięczni ludzie wokół nas

piątek, 31 stycznia 2014    0    Lifestyle

Niewdzięczni ludzie wokół nas

Niewdzięczni ludzie są wszędzie, rozmnażają się jak jakaś zaraza. Skąd się biorą i jak należy ich traktować?

Znacie regułę wzajemności? W psychologii określa się tak powszechnie obowiązującą w społeczeństwie regułę, która mówi o tym, że należy odwzajemniać się osobie, która coś dla nas zrobiła. Jako że poczucie zobowiązania jest nieprzyjemnym stanem emocjonalnym, dążymy do jego zredukowania. Tak to wygląda w teorii. A jak jest w praktyce?

Pod względem wdzięczności możemy podzielić ludzi na 3 grupy:

  • a'la samarytan - takich, którzy zawsze będą pamiętać o tym, że im pomogliśmy, szanujących nas i odwdzięczających się za okazane im wsparcie
  • takich, którzy otrzymawszy naszą pomoc szybko o niej zapominają i udają, że to, co osiągnęli to wyłącznie ich zasługa. Absolutnie nie można na nich liczyć.
  • przedstawiciele trzeciej (najgorszej) grupy nigdy nie dopuścili do swej świadomości, że cokolwiek zawdzięczają innym. Uważają, że wszystko, co otrzymali, otrzymali, bo im się należało.

Dwie ostatnie grupy są najliczniejsze. To ich przedstawiciele zainspirowali mnie do napisania dzisiejszego tekstu. O części z nich pisałam w artykule Jak firmy kosmetyczne traktują blogerki? Dzisiaj skupię się na tych, którzy pojawiają się w rodzinie, wśród znajomych i w pracy. Żeby zobrazować to, w jaki sposób okazują oni niewdzięczność, przytoczę Wam kilka przykładów ze swojego życia.

  • Odzywa się do mnie dziennikarka pewnego pisma prosząc o wypowiedź na temat perfum. „Na wczoraj” - mam więc dosłownie kilka godzin, żeby napisać tekst (bo wypowiedź to - wbrew pozorom - nie jest jedno zdanie, które można napisać w 5 minut). Odkładam więc swoje rzeczy i bloga na bok, robię research i piszę, tracąc w rezultacie 3 godziny czasu. Z „wdzięczności” dziennikarka nie tylko nie informuje mnie o tym, że nowy numer pisma ukazał się na rynku, ale również o tym, że moja wypowiedź nie została opublikowana*.

*Czego uczą takie sytuacje? Że każdą tego typu wypowiedź należy najpierw wycenić i zażądać zapłacenia za nią z góry. Paradoksalnie to właśnie takie zachowanie najlepiej uczy szacunku.

  • Inna sytuacja: piszę artykuł do pisma X prosząc o to, by podpisano je moim nazwiskiem i adresem bloga. Kiedy nowy numer ukazuje się w sprzedaży okazuje się, że nie dość, że w artykule nie podano adresu mojego bloga, to w dodatku nazwisko napisano z błędem. Nie muszę chyba wspominać, że nikt mnie o tym nie poinformował?
  • Niewdzięczni bywają również członkowie rodziny. Kiedyś przyjechała do mnie kuzynka. Miała problemy finansowe i szukała pracy. Jako że były wakacje a pracy w Warszawie jest pod dostatkiem, zaproponowałam jej pomoc. Miała gdzie mieszkać. Otrzymała też moje wsparcie. Byłam przekonana, że w ciągu kilku dni znajdzie pracę. Myślałam: skoro mnie się udało (bez niczyjej pomocy), to każdemu się uda. Myliłam się. Moja kuzynka nie tylko nie znalazła pracy (żadna (!) jej nie odpowiadała, z różnych względów), ale również okazała się niewdzięczna. Nie pamiętam, żebym usłyszała z jej ust słowo dziękuję.
  • Bywają jeszcze gorsze sytuacje. Jakiś czas temu naiwnie wierzyłam, że jeśli podzielę się swoim know-how a propos blogowania z innymi, oni nie tylko z tego skorzystają (z korzyścią dla siebie), ale również będą mi za to wdzięczni. Tymczasem okazało się, że straciłam mnóstwo czasu i energii na osoby, które nie były tego warte. W dodatku część z nich zaczęła mnie obgadywać i/lub posądzać o działanie na ich szkodę (!!!) Do tego doszła jeszcze dziwna przypadłość zapominania o tym, że mi wiele zawdzięczają. Zdziwilibyście się, jak łatwo przychodzi to co poniektórym. Ludzie są albo tak zblazowani albo tak źle wychowani (a często i jedno i drugie), że w momencie, kiedy dzięki Tobie lub z Twoją pomocą rozwiną się lub osiągną jakiś sukces, „zapomną” Ci za to podziękować.

Przyznam, że kiedyś zastanawiałam się nad tym, z czego to wynika. Nie mogłam zrozumieć dwóch rzeczy:

  • niewdzięczności samej w sobie - jako zjawiska
  • oraz niewdzięczności względem mojej osoby - okazywaną mi w zamian za moją pomoc i wsparcie

Ostatecznie doszłam do wniosku, że niewdzięczność to wynik:

  • braku kultury osobistej
  • samolubstwa
  • zawiści
  • głupoty
  • ograniczenia
  • braku profesjonalizmu
  • i zblazowania

I choć w dalszym ciągu nie rozumiem takiego zachowania, dzisiaj już o tym nie myślę. Szkoda mi na to czasu.

Na szczęście czasem (rzadko bo rzadko, ale jednak) trafiam na osoby potrafiące okazać wdzięczność.

  • Niedawno kontaktowałam się z Anią z bloga aniamaluje.com (powinniście ją znać - znalazła się na tegorocznej liście wpływowych blogów w rankingu Kominka). Zobaczyłam na jej stronie coś, co wymagało poprawy i negatywnie wpływało na pozycjonowanie w Google. Zwróciłam jej więc na to uwagę. I wtedy doznałam szoku - Ania nie tylko poprawiła ten błąd, ale również bardzo podziękowała mi za - jak to określiła - „cenną wskazówkę”, okazując mi w ten sposób wdzięczność. Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio trafiłam na taką osobę. Dlaczego? Bo takich ludzi dzisiaj już prawie nie ma.
  • Niezwykle miło wspominam również to, kiedy po zakończeniu warsztatów moja Czytelniczka Ewelina w imieniu wszystkich uczestników podziękowała za organizację tego wydarzenia. Ani się tego nie spodziewałam ani nawet tego nie oczekiwałam. To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że moi Czytelnicy są fajni i podobni do mnie ;-)

W jaki sposób ja okazuję wdzięczność? Przedstawię to na kilku przykładach.

  • Zrealizowanie sesji inspirowanej perfumami La Perla In Rosa wymagało tego, aby jedna z pracowniczek Likus Home Concept pojawiła się w pracy dwie godziny wcześniej niż zazwyczaj. Mając to na uwadze, na spotkanie przyszłam z kartonem perfum (żeby mogła ona sobie wybrać zapach). Nie dlatego, że ta osoba tego chciała czy że mnie o to prosiła, ale dlatego, że uznałam, że tak trzeba. Mogłam oczywiście nie zrobić nic, ale jakoś nie przyszło mi to do głowy.
  • Jako osoba odpowiedzialna za zorganizowanie warsztatów zapachowo-makijażowych w Pure Sky Club miałam na głowie mnóstwo rzeczy. Warsztaty zaczynały się w sobotę o 12h, ale przygotowanie ich wymagało wcześniejszego przyjścia do pracy jednej z pracowniczek klubu. Mając to na uwadze zadbałam o to, żeby i ona otrzymała prezent - niespodziankę. Dlaczego? Dlatego, że doceniam czyjąś pracę i czas, szanuję to. I tego samego wymagam od innych. Szacunek to podstawa.* Swoją drogą żałujcie, że nie widzieliście reakcji tej dziewczyny ;-)

*Niewdzięczność ma duży związek z brakiem szacunku. Ale o tym opowiem Wam innym razem.

  • Za sukcesem mojego bloga stoicie Wy - moi Czytelnicy. Bez Was bym się nie rozwinęła. Dlatego przy każdej nadarzającej się okazji staram się Wam pokazać, jak bardzo to doceniam, odwdzięczać się. Jako że nie imponuje mi chomikowanie czy sprzedawanie kosmetyków i perfum luksusowych marek na Allegro (jak robi większość blogerek), często je rozdaję - osobom co do których mam pewność, że się z nich ucieszą. Wiele o mnie można powiedzieć, ale na pewno nie to, że jestem skąpa i niewdzięczna. iPada mini już się pozbyłam. Nad iPhone’m się cały czas zastanawiam ;-)

Nie piszę tego po to, by się przechwalać, bo nie ma czym. Moim zdaniem każdy powinien się tak zachowywać. Wspominam o tym dlatego, żeby pokazać, jak ja rozumiem słowo wdzięczność.

Dzisiaj z łatwością rozpoznaję osoby niewdzięczne. Kiedyś dawałam im drugą szansę. Wydawało mi się, że tak powinnam (wszystko przez to nieszczęsne wychowanie w duchu katolickim), że to coś zmieni. Dzisiaj już wiem, że to nieskuteczne. Co zatem robię? Urywam kontakt. Na brak szacunku najlepszą metodą jest bowiem… brak szacunku. Tym samym liczba osób ciągnących mnie w dół nieustannie się zmniejsza.

Osobom niewdzięcznym mówię: won z mojego życia.

A Wam Moi Drodzy dziękuję po raz setny - za to, że jesteście :)

Jakie są Wasze doświadczenia z niewdzięcznikami? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Podobał Ci się ten artykuł?

Jeśli tak, to zapisz się do mojego newslettera, aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach o perfumach i nie tylko. Nikomu nie ujawnię Twojego adresu!