Mnie się zdarzyło. Najczęściej dzieje się tak w przypadku, kiedy używam perfum Dolce&Gabbana 3 L'imperatrice. Słyszę wówczas, że ładnie pachnę. Wnioskuję na tej podstawie, że komplementujące mnie osoby uważają, że zapach ten do mnie pasuje. Pod moim wpływem kupiło go co najmniej kilka moich koleżanek.
Nigdy nie zdarzyło mi się natomiast usłyszeć jakiegoś wyrafinowanego komplementu na temat moich perfum. A szkoda :( Zdarzyło mi się natomiast usłyszeć oryginalny komentarz na temat Versace Crystal Noir. Brzmiał on: "pachniesz jak dziwka" ;-) Nie miało to oczywiście żadnego wpływu na moją sympatię względem tych perfum. Nadal bardzo je lubię.
Mnie również zdarza się komplementować perfumy innych osób, nawet nieznajomych, jak np. sąsiada w windzie. W Polsce to jednak wciąż rzadko spotykane - boimy się mówić takie rzeczy obcym ludziom (rozmawiałam o tym w wywiadzie z Kominkiem). Ale ja nie mam z tym żadnego problemu.
Mam do Was kilka pytań:
- Zdarzyło Wam się skomplementować kiedyś perfumy kogoś znajomego lub obcego? Jeśli tak, to co to był za zapach?
- Czy kiedyś usłyszeliście od kogoś komplement na temat Waszych perfum? Co to były za perfumy? I jak brzmiał ten komplement?
- A może wręcz przeciwnie - ktoś skrytykował Wasz zapach?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!