Pytania od Czytelników: uwodzicielskie perfumy czekoladowe dla mężczyzn

poniedziałek, 18 listopada 2013    0   

Pytania od Czytelników: uwodzicielskie perfumy czekoladowe dla mężczyzn

Niedawno zwrócił się do mnie Maciek z prośbą o polecenie mu uwodzicielskich perfum czekoladowych do noszenia porą wieczorową.

Czy można uwodzić zapachem czekolady?

You're sweet like chocolate, boy
You're sweet like chocolate
You bring me so much joy
You're sweet like chocolate, boy

Jestem przekonany, że Willy Wonka, ekscentryczny milioner, właściciel tajemniczej fabryki czekolady, skrycie marzył, aby słowa "You're sweet like chocolate, boy" wyszeptała mu do ucha "piękna nieznajoma". Dlatego pracowite Umpalumpy, zapewne miały polecone: uchwycić czekoladę dla każdego ze zmysłów. Uwieść, oczarować, doświadczyć czekoladą. Opracowując setki czekoladowych mikstur i receptur chodziło o to, aby wydobyć i utrwalić przede wszystkim zapach. I zamknąć go we flakonie. Bo czekolada uwodzi przede wszystkim zapachem. Kto z was nie zatrzymał się w marzeniach choćby raz i na chwilę na warszawskiej Pradze, kiedy Fabryka Czekolady rusza właśnie z produkcją tabliczek, rozsiewając intensywny zapach wokół? A uwodzący, przynoszący radość, słodki jak czekolada chłopiec - tak jak Willy Wonka - pachnie czekoladą. 

Gdzie więc szukać tego tajemniczego flakonu z czekoladą Olfaktorio? Czy tajemnicze receptury Umpalumpów przechwycił tylko producent dezorodantu Axe Dark Temptation (twierdzą, że nuty czekoladowe to dominujący składnik tego pachnidła, jednak z jego trwałością jest nienajlepiej). Chciałbym, aby moje perfumy uwodziły wieczorami czekoladą. Na co dzień używam lekkich zapachów, głównie marki Hugo Boss. Te czekoladowe będą na specjalne, romantyczne okazje. Wybierzesz się dla mnie w podróż do tajemniczej fabryki Willego Wonki i znajdziesz ten zapach? Czekoladowego Świętego Graala uwodzenia? :)

Maciek

Podsumowując: Maciek poszukuje perfum:

  • uwodzicielskich
  • z wyczuwalną nutą czekolady
  • do noszenia porą wieczorową

W pierwszej kolejności poleciłabym Maćkowi perfumy Cioccolato Mon Amour. W ofercie tej włoskiej marki znajdują się dwa zapachy z dominującą nutą czekolady:  Bianco Classico oraz Fondente Extra. Mimo że to damskie perfumy, z powodzeniem mogą je stosować również mężczyźni (zwłaszcza Fondente Extra). To typowe słodziaki, bardzo urocze, ale nienużące - z pewnością będą się podobać kobietom ;-) Ich dodatkową zaletą jest dobra trwałość (około 8-10 godzin). 

Uwodzicielskie perfumy czekoladowe na wieczór - Cioccolato Mon Amour Bianco Classico Uwodzicielskie perfumy czekoladowe na wieczór - Cioccolato Mon Amour Fondente Extra

Baaardzo czekoladowe są również perfumy Montale Greedy Chocolate. To zapach dla prawdziwych czekoladoholików - intensywny i bardzo apetyczny. Czekolada dominuje w nim od początku do samego końca. Podobnie jak w Comptoir Sud Pacifique, Amour de Cacao, przywodzącej na myśl czekoladową babeczkę wyjętą prosto z pieca. 

Uwodzicielskie perfumy czekoladowe na wieczór - Montale Greedy Chocolate Uwodzicielskie perfumy czekoladowe na wieczór - Comptoir Sud Pacifique Amour de Cacao

Wyczuwalną, choć nie tak dosłowną w odbiorze nutę czekolady (a raczej kakao) znajdziemy również w perfumach: Serge Lutens Borneo 1834 oraz Tom Ford Black Orchid. 

Uwodzicielskie perfumy czekoladowe na wieczór - Serge Lutens Borneo 1834 Uwodzicielskie perfumy czekoladowe na wieczór - Tom Ford Black Orchid

Mój ostatni typ to Parfumerie Générale Musc Maori - ciepły, mleczno-czekoladowy, bliskoskórny zapach o średniej trwałości (ok. 6 godzin).

Uwodzicielskie perfumy czekoladowe na wieczór - Perfumerie Generale Musc Maori

Jakie perfumy polecilibyście Maćkowi? Czekam na Wasze typy!

PS Przypominam, że w razie jakichkolwiek próśb i/ lub pytań dotyczących zapachów możecie się do mnie zgłosić. Z chęcią Wam pomogę. 

*Pamiętajcie, że w komentarzach możecie wklejać obrazki :)

 

Aktualizacja: 17/12/2013

Witaj,

Zdecydowałem się na Tom Ford Black Orchid. A zupełnie się na to nie zapowiadało. Do Duglassa trafiłem tuż przed miłym spotkaniem ze znajomą.
Jeden szybki "psik" na nadgarstek i "o-o, gdzie ta czekolda, gdzie te umpalumpy" - pomyslalem. Nuta głowy to zupełnie nie "to". Zbyt mocna, zbyt dojrzała, zbyt ekspresyjna, miałem pełno "zbyt" w głowie. Pewnie poprzestałbym na tak powierzchownej ocenie i nigdy już nie wrócił do Czarnej Orchidei. Spotkanie przebiegło w bardzo sympatycznej atmosferze a po kilku godzinach znajoma zalotnie zapytała "czym pachniesz"? Przypomniałem sobie o moim nadgarstku, doświadczyłem kolejnej nuty. Cudowny, pełny, bogaty zapach i ta czekoladaaaaa :) Po tym spotkaniu wiem, że warto dać sobie szansę. Czas. Bo pierwsze wrażenie jest płytkie i złudne. Bo dla cierpliwych jest zdecydowanie więcej czułych nut, intensywnie działających na zmysły ;) 
Dziękuję Olfaktorio :)

Pozdrawiam,

Maciej

Podobał Ci się ten artykuł?

Jeśli tak, to zapisz się do mojego newslettera, aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach o perfumach i nie tylko. Nikomu nie ujawnię Twojego adresu!