Świeczkę zapachową Air Wick Multicolor kupiłam w jednej ze stacjonarnych drogerii Rossmann (ale można ją kupić również w internetowym sklepie tej sieci). Zwróciłam na nią uwagę przede wszystkim dlatego, że na jej opakowaniu znalazłam informację o tym, że zmienia ona kolor w trakcie palenia się. Jako że sceptycznie podchodzę do takich wynalazków, odruchowo odłożyłam tę świeczkę na bok. Ostatecznie jednak moja ciekawość zwyciężyła i kilka minut później miałam ją już w koszyku ;-) Kosztowała niecałe 18 zł.
Wersja, która kupiłam (Czekoladowa pokusa z nutką kardamonu) posiada bardzo przyjemny, słodki zapach. Nie jest on jednak na tyle intensywny, by móc wypełnić sobą całe mieszkanie. Zapach świeczki czuć głównie w pomieszczeniu, w którym się ona znajduje, i to raczej tylko w jej pobliżu. Ciekawe jest to, że zapach ten czuć również wtedy, gdy świeczka się nie pali - można go wówczas wyczuć nawet z odległości kilkudziesięciu centymetrów.
Świeczka Air Wick Multicolor ma nieco niespokojny ogień, mimo to wypala się dość równomiernie. Matowe szkło wypełnione białym woskiem dobrze wygląda niemal w każdym otoczeniu. Nieco gorzej może ta świeczka jednak wyglądać w momencie, kiedy się pali. W pomieszczeniach o bardzo odmiennym od niej stylu - np. w drewnianych, urządzonych w stylu rustykalnym domach może sprawiać wrażenie kiczowatej.
Producent tej świeczki zapewnia, że czas jej palenia to około 25h i tak rzeczywiście jest. Mnie najbardziej interesowała jednak kwestia różnych kolorów. Zaczynają się one zmieniać niemal od razu po zapaleniu. Zmiany te, mimo zainstalowanej we wnętrzu świeczki diody, nie są skokowe ani nie powstają na zasadzie mrugania, a wręcz przeciwnie - są subtelne i bardzo płynne. Zauważyłam jednak pewną wadę: po kilku h świeczka zaczyna się jakby psuć i dioda nie działa już tak, jak powinna, co skutkuje tym, że następują częste przerwy, w których to świeczka nie świeci się na żaden kolor, tylko cały czas jest biała :\ Nie wiem, czy to kwestia wadliwego produktu czy wadliwego egzemplarza...
Pamiętam, że kiedy pierwszy raz zobaczyłam te zmieniające się kolory, od razu wyobraziłam sobie, że mam takich świeczek kilkanaście, zapalam jedną po drugiej i ustawiam na wszystkich meblach i na podłodze w łazience, następnie włączam muzykę, biorę wino i idę się relaksować w wannie :D Głównie ze względu na te efekty świetlne nie polecam używać tej świeczki w ciągu dnia. Wieczorem sprawdzi się ona (i będzie wyglądać) wiele lepiej :-) Zresztą zobaczcie sami:
Po wypaleniu świeczka nie wygląda już tak atrakcyjnie jak na początku. Z niewiadomych mi względów szkło ulega zabrudzeniu. Zakopcone wygląda niezbyt atraykcyjnie. Można je oczywiście wyczyścić i wykorzystać do czegoś innego, niemniej jednak nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Może Wy macie jakiś pomysł?
Podsumowując wszystkie plusy i minusy świeczki Air Wick Multicolor:
| + | - |
|---|---|
| + ładne, proste opakowanie | - słaba wyczuwalność zapachu (tzw. sillage) |
| + długi czas palenia się (25h) | - w niektórych pomieszczeniach może wyglądać kiczowato |
| + niska cena (ok. 18 zł) | - niespokojny płomień |
| + łatwa dostępność (sieć Rossmann) | - wadliwy mechanizm zmieniający kolory |
| + zmieniające się kolory | - zakopcone szkło po wypaleniu |
| + ładny, delikatny zapach |
Czy kupiłabym tę świeczkę ponownie? Tak, choć głównie ze względu na efekty świetlne (i tylko pod warunkiem, że mechanizm zmieniający kolory nie byłby wadliwy - jak w moim przypadku), bo zapach jest dla mnie zbyt mało wyczywalny.
Co myślicie o tej świeczce? Używaliście jej już kiedyś? Czy ktoś z Was miał problem z mechanizmem zmienijącym kolory? Czekam na Wasze opinie :-)
