Swoją „przygodę“ z klinikami* medycyny estetycznej rozpoczęłam na początku tego roku - w momencie, kiedy podjęłam decyzję o tym, że powiększę sobie usta. Po upływie kilku miesięcy stwierdziłam, że zrobię sobie również tzw. wampirzy lifting. Słyszałam o tym zabiegu tyle dobrego, że postanowiłam sprawdzić jego skuteczność na własnej skórze.
* Na potrzeby artykułu będę się posługiwać nazwą klinika w potocznym znaczeniu tego słowa (w odniesieniu do placówek świadczących usługi z dziedziny medycyny estetycznej).
Mniej więcej w tym samym czasie skontaktowała się ze mną perfumoholiczka (a jakże!). Początkowo rozmawiałyśmy o perfumach. Napisała, że ogląda moje filmy na YT i wspomniała, że wskutek obejrzenia materiału na temat 5 najlepszych perfum The Different Company odkryła Sublime Balkiss. Szybko okazało się, że mamy znacznie więcej wspólnych zainteresowań. Kiedy dowiedziałam się, że jest managerką znajdującego się blisko mojego miejsca zamieszkania Centrum Dermatologii, Laseroterapii i Medycyny Estetycznej, postanowiłam poznać to miejsce bliżej.
Jest to polska firma medyczna, której główną misją i celem jest opracowywanie oraz wdrażanie innowacyjnych terapii, integrujących najnowsze technologie i odkrycia medyczne, we współpracy z polskimi oraz światowymi placówkami naukowymi. Flagowym projektem jest Centrum Dermatologii, Laseroterapii i Medycyny Estetycznej. Marzeniem braci było stworzenie bardzo nowoczesnej placówki medycznej, do której sami chcieliby przychodzić. W rezultacie powstała klinika, która oferuje najwyższy poziom usług medycznych z zakresu szeroko pojętej dermatologii, medycyny estetycznej i kosmetologii, w oparciu o najlepsze technologie laserowe i inteligentne kosmoceutyki. Przez lekarskie środowisko opiniotwórcze, uznawana jest za jedną z 5 tak nowoczesnych oraz przygotowanych przyszłościowo placówek.
Wygląd
Każdy, kto mnie zna ten wie, jak wielką wagę przywiązuję do wyglądu miejsc, w których bywam. Po wejściu, moją uwagę przykuły 4 rzeczy:
1. Czystość
We wszystkich pomieszczeniach kliniki panował ład i porządek.
2. Zapach
Jak na prawdziwą perfumoholiczkę przystało, swojej pasji oddaje się również w pracy. To właśnie dzięki niej w klinice unosi się bardzo ładny, delikatny zapach. W zależności od pory roku poczujecie tu woń świeżego prania, tropików rodem z Bali lub kwiaciarni.
3. Wystrój
Wnętrze kliniki zostało zaprojektowane od podstaw. Urządzono je w stylu nawiązującym do projektów słynnej architekt Zahy Hadid. Nic tu nie jest przypadkowe.
Można kupić również kosmetyki marek DermoMedica i Dermalogica. Korzystając z okazji przypominam, że będąc na miejscu, możecie skorzystać z 15% rabatu na zakup kosmetyków Dermalogica (polecam zwłaszcza maskę Age Smart MultiVitamin Power Recovery Masque). Wystarczy, że podacie hasło: Olfaktoria. Promocja trwa do końca grudnia.
Futurystyczne kształty rodem z filmu Star Trek sprawiają, że czujemy się tu jak w nowoczesnym statku kosmicznym. Wszystko to świetnie współgra ze sloganem reklamowym kliniki, jakim jest „retusz przyszłości“.
4. Niebieski kolor
Wnętrze kliniki zostało utrzymane w biało-turkusowej kolorystyce. Uwiodła mnie tutejsza dbałość o detale. Począwszy od podświetlanych chodów, poprzez poduszki, a skończywszy na szklankach i pojemnikach na świeczki – wszystko idealnie do siebie pasuje. Turkusowe są tu nawet serwetki dodawane do filiżanek z kawą. Słowem – perfekcjonizm w czystej postaci*. Kiedy to zauważyłam, uśmiechnęłam się do siebie w myślach i powiedziałam: oto idealne miejsce dla mnie. Pamiętam, że byłam pod tak wielkim wrażeniem, że od razu poinformowałam o tym właścicieli.
Estetyczne, funkcjonalne, czyste i dopracowane w każdym szczególe wnętrze to jednak nie wszystko. Nauczona doświadczeniem, z którego wynika, że za piękną fasadą często kryje się brak profesjonalizmu, nie nastawiałam się na nic szczególnego. Czas pokazał, że całkiem niesłusznie.
Na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy poddałam się w tej klinice wielu zabiegom, począwszy od powiększania ust, poprzez fale radiowe i nawilżanie, a skończywszy na wampirzym liftingu. Część zabiegów wciąż jeszcze przede mną. Na własnej skórze przekonałam się o tym, że w przypadku tej konkretnej placówki wygląd idzie w parze z profesjonalizmem, na puncie którego mam obsesję, a który bardzo doceniam, ponieważ w Polsce stanowi prawdziwą rzadkość.
Podczas wizyty otrzymuje się rzetelną wiedzę i pomoc, a zabiegi wykonywane są najnowocześniejszym sprzętem przez wykwalifikowaną kadrę. Podoba mi się tutejsze indywidualne podejście do pacjenta. Wszyscy pracownicy kliniki ściśle ze sobą współpracują, układając spersonalizowane plany leczenia. Mój ułożyła kosmetolog Katarzyna Jaworska (polecam!). Wspominałam Wam o tym we wpisie na temat 5 najlepszych zabiegów kosmetycznych, które warto wykonać jesienią.
Personel jest nie tylko uprzejmy i pomocny (odpowiada na moim blogu na pytania zadawane przez Was w komentarzach), ale również bardzo kompetentny. Dlatego tak chętnie korzystam z pomocy specjalistów tej kliniki przy tworzeniu artykułów na blog.
Znacie/lubicie jakąś klinikę medycyny estetycznej w Warszawie? Jaka jest Wasza ulubiona klinika medycyny estetycznej i dlaczego? Dajcie znać w komentarzach!
