Podczas ostatniej podróży do Barcelony uświadomiłam sobie, że poza kosmetykami, które dopasowuję do czasu trwania lotu i miejsca, do którego się wybieram, istnieją również takie, które zabieram z sobą zawsze, niezależnie od okoliczności.
3 kosmetyki, które warto zabrać do samolotu
1. Antybakteryjny żel do rąk
W samolotach, podobnie jak w każdym innym środku komunikacji publicznej, aż roi się od wszelkiej maści zarazków. Dbanie o higienę w takich warunkach jest utrudnione. Bardzo pomagają w tym antybakteryjne żele do rąk. Spośród wszystkich dostępnych na rynku produktów tego typu najbardziej lubię żele marki Bath&Body Works. Są kolorowe, malutkie i poręczne, a do tego przepięknie pachną. Używanie ich to czysta przyjemność.
Żelom i innym lubianym (i polecanym) przeze mnie produktom Bath&Body Works poświęciłam odrębny film na YT. Sklep tej marki posiada tak szeroki i ciekawy asortyment, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie.
2. Woda termalna do twarzy
Wilgotność powietrza w samolocie spada do około 30% (normalnie wynosi ok. 50-60%.), co skutkuje bardzo szybkim przesuszeniem cery. Aby temu zapobiec, stosuję wodę termalną. La Roche-Posay Eau Thermale* posiada właściwości odświeżające, kojące, łagodzące i zmniejszające podrażnienia. Świetnie sprawdza się również w przypadku zaczerwienień skóry, a także po kąpielach słonecznych i demakijażu. Należy jednak pamiętać o tym, że na pokład samolotu zabrać możemy jedynie płyny o pojemności do 100 ml, które często nie są dostępne w aptekach od ręki. Aby zaoszczędzić czas, skracając poszukiwania atomizera o pojemności 50 ml do minimum, najlepiej złożyć zamówienie przez internet.
* Posiadam również wody termalne innych marek, np. Avène Eau Thermale i Vichy Eau Thermale. Jeśli znacie jakieś inne/lepsze produkty tego typu – piszcie!
3. Balsam do ust
Niska wilgotność powietrza w samolocie negatywnie wpływa nie tylko na cerę, ale również na usta. Dlatego w trakcie lotu warto zadbać o ich nawilżenie. Moje ostatnie odkrycie to balsam do ust Hello Body Coco Rich Lip Balm o delikatnym zapachu kokosa. Ma gęstą, żelową konsystencję, dzięki czemu nie tylko szybko nawilża, ale również ładnie nabłyszcza usta. Byłam bardzo zaskoczona (i w zasadzie do tej pory jestem), jak błyskawicznie działa ten produkt. Gorąco go Wam polecam. Można go zamówić samodzielnie, lub w zestawie z peelingiem do ust Hello Body Coco Kiss Lip Scrub.
Poza wspomnianymi wyżej kosmetykami, na pokład samolotu zawsze zabieram również produkty makijażowe i pielęgnacyjne (jeśli lot trwa co najmniej kilka godzin) oraz perfumy. Tych ostatnich nigdy nie używam jednak podczas lotu, dlatego postanowiłam je pominąć.
Jakich kosmetyków Wy używacie najczęściej w trakcie podróży samolotem? Które z nich są Waszym zdaniem najlepsze?