Po modzie na metroseksualnych (czytaj: zadbanych, wymuskanych, wypielęgnowanych) mężczyzn przyszedł czas na lumberseksualizm. Co to takiego?
Lumberseksualizm
Lumberseksualizm (z ang. lumberjack – drwal) to trend objawiający się upodobaniem mężczyzn do zapuszczania brody i noszenia flanelowych koszul w kratę.
Trend ów trafił na bardzo podatny grunt w postaci politycznej poprawności i zniewieściałych mężczyzn. Wystarczyło go jedynie odpowiednio (czytaj: seksownie) nazwać i opakować, a następnie - mówiąc kolokwialnie – sprzedać. I w ten oto sposób kilka lat temu na ulice wylęgli: przedstawiciele high-fashion oraz – jak zwykle w podobnych przypadkach – gwiazdy szklanego ekranu. Ryan Gosling, Adrien Brody i Brad Pitt - oni pociągnęli za sobą tłumy i sprawili, że trend na brodaczy opanował świat.
O ile jednak broda to jeden z symboli męskości, a drwal – jeden z archetypów męskiego mężczyzny, o tyle typ lumberseksualny to często wyzuty z osobowości facet – wydmuszka. Wraz z modą na brodę nie sprzedano mu bowiem wskazówek odnośnie tego, jak być “prawdziwym” mężczyzną. A szkoda.
Jestem: staromodna/niedzisiejsza/wczorajsza/konserwatywna/nienormalna (niepotrzebne skreślić). O wiele bardziej interesują mnie bowiem mężczyźni palący fajki, pijący whisky czy całujący kobiety w rękę. Tacy, którzy zapłacą rachunek w restauracji i będą obdarowywać mnie kwiatami a w razie potrzeby – przyłożą, komu trzeba. Do tego wszystkiego broda facetowi niepotrzebna. Wystarczą osobowość i klasa.
Co sądzicie o lumberseksualizmie? Podobają Wam się faceci z brodą? I najważniejsze: czy znacie choć jednego faceta z brodą, o którym można by było powiedzieć, że jest męski? Bo ja nie.