Mój pierwszy, typowo modowy wpis pojawił się na blogu ponad rok temu. Choć przyjęto go bardzo entuzjastycznie, nie zdecydowałam się na kontynuację tego cyklu. Zamiast tego, od czasu do czasu zamieszczałam swoje stylizacje na Instagramie (znajdziecie je klikając w hasztag: OlfaktoriaOOTD). To właśnie one (a raczej zamieszczane pod nimi komentarze) zachęciły mnie do tego, by powrócić do pomysłu regularnego zamieszczania stylizacji na blogu.
Z uwagi na rodzaj pracy, jaką wykonuję na co dzień, nie obowiązują mnie w zasadzie żadne zasady dotyczące dress code’u. Co ciekawe, choć mogę chodzić praktycznie we wszystkim, najczęściej wybieram klasykę. To właśnie w takim wydaniu czuję się bowiem najbardziej kobieco i elegancko. Różowy garnitur jest tego świetnym przykładem. Kupiłam go na początku sezonu, w tym samym czasie, kiedy zaopatrywałam się w biały kostium na swoje 30ste urodziny. Miałam go założyć już wcześniej – do programu Pytanie na Śniadanie*. Uznałam jednak, że pomimo intensywnego koloru strój ten będzie zbyt formalny. Ostatecznie zdecydowałam się wówczas na sukienkę (również w kolorze różowym). To był strzał w dziesiątkę. Nie tylko dlatego, że podkreślająca kobiece kształty sukienka idealnie wpisała się w temat rozmowy (uwodzenie za pomocą perfum), ale również ze względu na to, że tego dnia Radosław Majdan (drugi z gości) idealnie zgrał się ze mną kolorystycznie (choć był to czysty zbieg okolczności).
* Wystąpienie z moim udziałem możecie obejrzeć na stronie TVP2, a jego opis znajdziecie TUTAJ. Korzystając z okazji zachęcam Was do zasubskrybowania mojego newslettera.
Różowy garnitur to bez wątpienia świetny sposób na zwrócenie na siebie uwagi. Połączenie klasycznego stroju z rzucającym się w oczy kolorem działa bowiem podwójnie, wzbudzając ciekawość i ściągając spojrzenia przechodniów (o czym dobitnie przekonałam się w dniu, w którym odbywała się sesja). Mając to na uwadze, postanowiłam nieco złagodzić stylizację za pomocą czarnych dodatków, tworząc spójną i nieprzerysowaną całość.
Lubicie nosić garnitury? Może mogłybyście mi polecić jakąś ciekawą markę produkującą elegancką odzież dobrej jakości? Czekam na Wasze opinie!
Mam na sobie:
- Marynarka: Pretty One (cena pierwotna 539 zł, obecnie 269, 50 zł)
- Spodnie: Pretty One (cena pierwotna 309 zł, obecnie 154,50 zł)
- Okulary: Guess nr GU 7320 BLK-97, bardzo podobne Ray-Ban
- Bluzka: Zara (sprzed kilku sezonów), podobna Anna Field
- Kopertówka: no name, podobna Menbur
- Zegarek: Apple Watch z bransoletą mediolańską
- Biżuteria: Apart
- Srebrne kolczyki z cyrkoniami
- Szeroki srebrny pierścionek z cyrkoniami i ceramiką
- Wąski srebrny pierścionek z cyrkoniami i ceramiką
- Srebrny pierścionek – obrączka
Zdjęcia: Dariusz Breś
Fryzura: Ania Mackeiwicz / Rotor
PS Przypominam, że cały czas możecie oznaczać na Instagramie swoje zakupy inspirowane moimi rekomendacjami za pomocą specjalnego hasztaga #InspiredByOlfaktoria. Gorąco Was do tego zachęcam! Korzystając z okazji chciałabym również pozdrowić Kingę, która niedawno właśnie w ten sposób oznaczyła swój zakup różowego garnituru Pretty One. Jeszcze raz bardzo dziękuję!